Współczesna szkoła

Czy wiesz, że polski wyraz „szkoła” pochodzi od starogreckiego rzeczownika σχολή (skʰoˈlɛ:) – spokój, wolny czas przeznaczony na nauki; wywodzi się także od łacińskiego wyrazu schola – czas wolny, odpoczynek, bezczynność. Jak ma się dzisiejsza szkoła do pierwowzoru?
A tymczasem, w dzisiejszych szkołach diagnozujemy następujące problemy:
- stres – bo nadmiar materiału, pogoń za realizacją programu, oceny, wyścig szczurów,
- agresja – bo stres ją rodzi,
- brak zrozumienia – bo sfrustrowani nauczyciele uczą niezadowolone dzieci, wychowywane przez przemęczonych rodziców,
- zanik więzi – ponieważ gadżety zastępują bliskich, a faktycznych przyjaciół wymieniliśmy na tych wirtualnych,
- brak twórczych i aktywnych nauczycieli – bo odgórne reformatorskie pomysły wpłynęły na pogorszenie atmosfery pracy w wielu szkołach i zabijają kreatywność uczących.
Ta lista nie jest zamknięta, ani pełna. Przeciwnie, stale rośnie i wydłuża się. Co to oznacza dla uczniów, rodziców i nauczycieli? Czy szkoła jest skazana na porażkę społeczną i edukacyjną? Czy da się to jakoś naprawić? Cóż, nie wszystko można naprawić, ale wszystko można zacząć od nowa. Jak więc tego dokonać? Jak zawsze, od podstaw. Konieczne jest obiektywne, trzeźwe spojrzenie na proces edukacji, a potem ustalenie zasad, które będą zakładały spokój i naukę w przyjaznej atmosferze. Czy potrzebujemy do tego odgórnych uregulowań prawnych? Przeciwnie. W ostatniej Rzeczpospolitej, była minister edukacji, Katarzyna Hall, przedstawiła podstawową zasadę: „trzeba uwolnić szkoły i dać im przestrzeń na zmiany oddolne”.
W ramach projektu O Klasę Wyżej poszukujemy właśnie tych szkół, które oddolnie rozpoczynają zmiany systemowe. My ich wspieramy, my doceniamy ich działania, my je nagradzamy certyfikatami jakości i proponujemy im dodatkową pomoc. A wszystko po to, by znaczenie słowa „szkoła” odzyskało swoją pierwotną wartość.